Wspomnienie dnia 4 czerwca 2021 r.

Wspomnienie dnia 4 czerwca 2021 r.

Pandemia jakby minęła, przynajmniej w części świata, Życie ludzi młodych toczy się względnie normalnie, zaś tych starszych widzę często w maseczkach w pociągach czy autobusach. Młodzi już ich nie noszą, zakładają gdy przychodzi konduktor, wizualnie ci młodzi bez maseczek są zdrowi.

Na skateparku okazało się dlaczego kilka dni temu ktoś z przechodniów komentował mój trik bri na hulajnodze. Otóż istotnie nagranie trafiło do sieci a ktoś z osób które ów trik nagrały, założył mi konto. Sam je prowadzi, dzisiaj byłem proszony o nowe triki.
To dziwne, komentowałem to jakieś pół godziny temu znajomemu. Uczysz się na ekonomistę co kosztuje fortunę, a popularność masz dzięki trikom na hulajnodze czy sztukom walki. O co tutaj chodzi, w czym my żyjemy? 

Wygląda na to że żyjemy w systemie gdzie jesteśmy prosumentami mediów, a młode pokolenie jest zainteresowanie głównie czyimiś trikami, czy początkowo raczej- walką o jak najlepsze skeczi danego triku. Jego sam zarys. Ja zrobiłem skeczi bri.

Nie rozumiem o co w tym chodzi, trochę ten świat mediów prosumenckich jaki nadchodzi, mnie przeraża. Mówię to jako 42- latek jeżdżący na hulajnodze i widzący co z "moich produkcji" jest wysoce cenione: zauważam że znaczną część osób interesują głównie jakieś triki ze sztuk walki czy różnych sportów. Są one w dodatku ciężkie do wyuczenia. Sztuki walki mogą czasem spowodować kontuzję jeśli coś zrobisz niepoprawnie, np. przy upadku z 1 metra na beton czy twarde podłoże. 

Byłem w kinie na filmie o niczym tak naprawdę. Nazywał się "Proste sprawy" i wyglądał jak film typu z kamerą wśród zwierząt. Dość trafnie przedstawiał współczesne młode pokolenie w zetknięciu ze starym, które szybko starało się podłapać nawyki tych młodych. Na polskiej wsi wieczorami rozlegał się dźwięk didgeridoo, i było to dość malownicze podsumowanie kulturowego paczworku (patchworku) w jakim znalazła się część polskiej populacji. Oto ci młodzi żyją w innym między połączonym świecie, mają inną kulturę, a ich świat udziela się starszym, którzy, jak ów "stary dziadyga" z tego filmu, też próbują swoich sił na slaklajnie (slackline). 

Składałem się na bluzy w jakich będziemy tańczyć choreografię starszych ludzi. My, stare pokolenie, też wystąpimy razem z młodszymi. Kursy taneczne dla starszych są krótsze, rzadsze, a choreografie są dużo prostsze. Umiem ich dwie, można się pomylić, o którą z nich chodzi, jeśli nagle bez muzyki zaczynamy coś trenować, i nagle jestem rzucony na głęboką wodę własnej pamięci ruchowej, przeżywam dramat. Ale codziennie staram się .uczyć czegoś nowego. Spotykam osoby które nie pamiętają żadnych starych ruchów, pytane o sekwencje ruchowe, mówią: "covid wymazał mi pamięć". Ja im odpowiadam- ale co robiłeś w pandemii? Ja codziennie starałem się uczyć czegoś nowego. Mózg musi się stale czegoś uczyć by pozostać sprawnym.

Adam Fularz


--

Komentarze