Wspomnienia z dnia 11 stycznia 2023

1. Graliśmy w żołnierzy w lesie.  Bawiliśmy się w ganianego.  Bawiliśmy się w chowanego. Graliśmy w ninja resurrection.  Ja jeździłem na hulajnodze.  Nauczyłem się jeździć na wave boardzie czy też na snejku.  I. mnie uczył i najpierw trzymał mnie za ręce a potem popychał jak droga szła pod górę. Wieczorem graliśmy w grę na słowa na literę P.  Graliśmy w kalambury. W zgadywanki jaką nazwę postaci ma się nalepioną na swoim czole. 

Mimo wszystko źle sypiam ostatnio. Nie palę już tyle weedu co kiedyś i nagle gorzej śpię. Mam mnóstwo myśli przed snem. Pomaga mi medytacja i qi gong. Pomagają mi zabawy i raczej beztrosko spędzone dni na urlopie. Pomaga mi wizyta w lesie i przeżycie dnia tak jak się to robiło gdy się było dzieckiem.  Czasem myślę że w ogóle jeszcze nie dorosłem bo mam zajawki te same co nastolatki. Tak samo jara mnie jazda na hulajnodze i triczenie. Uczyłem się ostatnio poprawniej robić brie i kicklesa.  

Aby uzyskać lepsze zdrowie ostatnio robiłem sobie chelatację czyli odtruwanie organizmu z metali ciężkich -za pomocą ziół i chlorofilu. Z tego co czytałem to ostatnio (witryna internetowa Ana Maria Mihalcea) jest coś dziwnego w krwi wielu osób. Jakieś wstążki czy tasiemki widać pod mikroskopem z czarnym tłem. Że chelatację trzeba robić jak się to ma.  

Adam Fularz 2023


--
null

Komentarze